Hit roku!

 

    Zapewne zauważyłyście już najgorętszy trend tego sezonu. Falbany są dosłownie wszędzie i tak naprawdę nie można ich nie zauważyć. Mocno rzucają się w oczy, przysłaniając klasyczne ubrania w sieciówkach oraz butikach. Moda na falbany pojawiła się już w poprzednim roku, jednak teraz wraca do nas ponownie, tym razem rozszerzając swój zasięg na wszystkie części garderoby. W tym sezonie falbany są bardzo okazałe. Pojawiają się na bluzkach, spódnicach, sukienkach, a nawet spodniach. Można spotkać je nie w pojedynczej wersji, ale nawet po kilka falban na konkretnej rzeczy. Wiosna to idealny moment, a także okazja do tego, żeby wprowadzić trochę nowości i odrobinę odświeżyć własną szafę. Pamiętam jak w poprzednim sezonie wiosennym pokazały się pierwsze modele bluzek z odkrytymi ramionami, w których można było spotkać delikatną falbankę. Wtedy stwierdziłam, że ten trend jest jak najbardziej dla mnie. W tym roku pokazy kolekcji przeróżnych projektantów mocno zaskoczyły mnie wielkością oraz ilością falban, ale muszę przyznać, że wiele z nich ma coś wyjątkowego w sobie. Dziś chciałabym zaprezentować Wam ten absolutny must have tego roku w nieco delikatniejszej wersji.

 

 

DSC_8833_mniejszy

DSC_8834_mniejszy

Falbany dla romantyczek?

 

    Falbanki zazwyczaj kojarzyły mi się z bardzo kobiecym i delikatnym trendem. Są urocze i pełne wdzięku, stąd pewnie taka myśl. To wynika także z tego, że faktycznie w zeszłym roku były właśnie bardziej subtelne i dziewczęce. W tym sezonie stwierdzam, że nie muszą być skierowane tylko i wyłącznie do zwolenniczek romantycznego stylu, który zresztą uwielbiam. Trend ten idealnie wpisuje się w różne style, dając możliwość pokazania bardzo ciekawych stylizacji. Jedną z najbardziej sprawdzonych opcji są falbany na górnych częściach garderoby, między innymi koszulach, bluzkach czy też casualowych bluzach. Takich ubrań spotkacie całe mnóstwo, a wybór pod względem fasonów czy kolorów jest naprawdę szeroki. Tak jak przy każdym doborze stylizacji, tutaj także warto zwrócić uwagę na dopasowanie odpowiednich falban do konkretnej sylwetki. Może nie tyle same falbanki mają tutaj znaczenie, ale ich umiejscowienie na ubraniu. Pamiętajmy o tym, że na pewno dodają wizualnie trochę objętości i dobrze zdecydować się na nie w tych miejscach, które chcemy uwypuklić. Dla mojej figury idealną opcją są falbany na spódniczkach, dzięki którym nabieram choć odrobinę kobiecych kształtów w biodrach. W spódniczce, którą możecie dziś obejrzeć na zdjęciach, na pewno nie wybiorę się do pracy lub na ważne spotkanie, ale chętnie założę ją na imprezę lub luźne wyjście z przyjaciółmi.

 

 

DSC_8830_mniejszy    DSC_8829_mniejszy

DSC_8835_mniejszy

DSC_8822_mniejszy

DSC_8826_mniejszy

DSC_8828_mniejszy

DSC_8836_mniejszy

kurtka: Diverse

spódniczka: butik Lilaluu

torebka: paulinaschaedel.com

buty: butik Glamour Collection

naszyjnik: coccola.pl