Już za chwilę, już za moment!

Wiosna coraz bliżej!

Wiem, że do wiosny jeszcze trochę, ale myślę o tym w ten sposób, że jest już coraz bliżej. Pierwsze dwa miesiące w roku to zawsze dla mnie wyzwanie pod względem chęci do czegokolwiek, dlatego też ustalam sobie jak najwięcej punktów na liście rzeczy do zrobienia. Właśnie tak mobilizuję się do działania, co sprawia, że mam więcej energii, a co za tym idzie, czuję się zdecydowanie lepiej. W tym okresie w szczególności warto zadbać o swoje samopoczucie, które wiosną jest zdecydowanie bardziej pozytywne. Wiosna oznacza dla mnie nie tylko więcej radości, aktywności i ogólnie pojętego optymizmu, ale także więcej możliwości stworzenia cudownych stylizacji. To czas, w którym sesje zdjęciowe są przyjemniejsze, oczywiście jeśli tylko pogoda dopisuje. Teraz także staram się pokazać Wam jak najwięcej inspiracji, ale wiosną to zadanie jest o wiele łatwiejsze. Dziś przedstawiam Wam klasyczną stylizację na co dzień. Główną rolę odgrywa płaszcz w kratę i tak jak już pewnie zauważyliście, ten wzór należy do moich ulubionych. Krata była już jesienią, ale została jeszcze ze mną na zimę i myślę, że wiosną także zawita do mojej garderoby. Jest to dla mnie całoroczny wzór, który wprowadza ciekawy akcent do bazowych ubrań, często je urozmaicając. Jest tak wiele możliwości kolorystycznych, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja postawiłam na odcienie pasujące do rzeczy w mojej szafie, w których czuję się najlepiej. Czapeczka z daszkiem i conversy nadają tej stylizacji luzu i klimatu. Taki był zamysł tego streetowego zestawu, który idealnie nadaje się na co dzień, w szczególności wtedy, gdy chcemy czuć się swobodnie. Często mnie pytacie o białe spodnie w zimowym okresie. Przyznam szczerze, że noszę je przez cały rok i naprawdę je uwielbiam, nawet teraz. Biel pięknie współgra z ukochanymi beżami. Co więcej, taki kolor spodni świetnie prezentuje się w zestawieniach z ciepłymi swetrami. Jest to dla mnie połączenie idealne. Jeśli chodzi o detale, na zdjęciach możecie zobaczyć uroczy plecak, który od razu znalazł się na liście moich ulubieńców. Ostatnio często mi towarzyszy, a w połączeniu z czapeczką z daszkiem tworzy według mnie bardzo zgrany duet. Zgadzacie się ze mną kochani?