Warto czasem dokładnie przejrzeć swoją szafę. Zazwyczaj zaglądam do niej na chwilę, szybko wybierając zestaw na dany dzień, ale zdarza się także, że robię porządki. I wtedy robi się ciekawie, ponieważ znajduję w niej rzeczy, o których już dawno zapomniałam. Tak było właśnie ostatnio, kiedy udało mi się odnaleźć jeden z moich ulubionych swetrów, zakupiony już dawno temu, a mam na myśli ten, który możecie zobaczyć w dzisiejszym poście. Po raz kolejny miałam miłą niespodziankę, a czasem to nawet takie uczucie jak bym zdobyła coś nowego. W mojej garderobie jest sporo ubrań z serii basic, w stonowanych kolorach. To zasada, której długo się uczyłam, a teraz już wiem, że takie rzeczy, w szczególności dobrej jakości, posłużą mi dłuższy czas i raczej się nie opatrzą. Dlatego też przyjemnie mi zajrzeć do mojej szafy, w której dominuje klasyka i wystarczy dodać jeden drobny element w mocniejszym kolorze, żeby uzupełnić stylizację. Moim zdaniem to pewien rodzaj wygody, ponieważ teraz już doskonale bardziej znam siebie oraz mój gust i zdecydowanie szybciej mogę stworzyć uniwersalny zestaw. Zresztą mam po prostu kilka swoich ulubionych, które dobrze się sprawdzają. Mam w planach przedstawić Wam wkrótce moje ukochane rzeczy oraz stworzyć listę takich, które warto mieć. Wracając do naszej szafy, warto odłożyć na bok ubrania, których nie mieliście na sobie już bardzo długo, podobają Wam się, ale nie za bardzo się w nich czujecie lub po prostu nie wyglądacie w nich tak jak zamierzaliście wyglądać. Najlepiej je spakować, żeby nie zajmowały nam miejsca. Bardzo dbam o rzeczy, ale czasem mam takie, które mogłabym nosić na okrągło i pomimo tego, że tkanina jest dobra to po jakimś czasie jednak nie nadają się już do noszenia. Zdarza się, że jest ciężko, ale naprawdę warto podjąć tą decyzję, a jeśli już nie możecie z nich zrezygnować to możecie zostawić je sobie do chodzenia po domu. Chyba, że do tego też się już nie nadają. Moja dzisiejsza stylizacja to sweterek, po którym już widać, że był sporo noszony, ale mimo to ma bardzo fajny fason, który chciałam Wam pokazać. Też muszę podjąć wreszcie decyzję i nie chować go po raz kolei głęboko do szafy. A Wy macie swoje ulubione rzeczy?

 

 

DSC_8400_mniejszy

DSC_8394_mniejszy

DSC_8402_mniejszy

DSC_8403_mniejszy    DSC_8414_mniejszy

DSC_8407_mniejszy

DSC_8417_mniejszy

DSC_8398_mniejszy

sweter i spodnie: Glamour Collection (Toruń, ul. Rynek Nowomiejski 18)

torebka: Parfois

botki: Carinii (eobuwie.pl)

bransoletka na pasku: lou.pl

bransoletka z zawieszką: Lilou